14:23
V RAJD NIEPODLEGŁOŚCI

Na wstępie chciałabym serdecznie podziękować naszemu kierowcy Krzyśkowi, za świetne wyczucie jazdy w terenie, dzięki czemu powstało wiele pięknych ujęć w moim reportażu fotograficznym! D Z I Ę K U J Ę ! uielbiam auta z opuszczaną tylną szybą ;) I podziękowania dla Medżika, za doborowe towarzystwo filmowe ;)
"W Dniu Święta Niepodległości 11 listopada 2011 r. uczestnicy rajdu przejechali 111 km na trasie, która przebiega przez Miejsca Pamięci Narodowej położone na terenie Gmin Powiatu Bydgoskiego i Miasta Bydgoszczy. W każdym z tych miejsc rajd zatrzymywał się i zapalał znicz. Trasa: Start - Bydgoszcz ul.Bernardyńska , Bydgoszcz-Fordon - Osielsko - Borówno - Pyszczyn - Koronowo, Dębowa Góra - Bytkowice - Wtelno - Tryszczyn - Osówiec - Białe Błota - Brzoza. Meta - Stary Rynek – Bydgoszcz. Zakończenie Rajdu Stary Rynek Bydgoszcz".
FOTO LYNK: V ROWEROWY RAJD NIEPODLEGŁOŚCI 2011
12:19
Pedal Straps

Moje pierwsze platformowe pedały od sześciu lat i pierwsze w życiu straps'y. Szkoda mi moich SPD'ków Specializeda do chodzenia po szkole i mieście. Paski wyszły super pro w połączeniu z pedałami Dartmoor Jelly Red. Dzisiaj zamierzam je zamontować w Kokosku, zobaczymy jak się będzie jeździło w codziennym obuwiu po tak długiej przerwie ;) mam ochotę chlapnąć Kokoska na inny kolor, ale niee... niech już tak zostanie! Może powstanie nowe pędzidło na bydgoskie fixowe rundy, o!
19:19

Jak widać na załączonym obrazku, odbył się kolejny rajd rowerowy, tym razem rodzinny. Zorganizowany jak zwykle przez Zbigniewa Wiśniewskiego z ROWEROWABRZOZA.PL. Tym razem większy nacisk został położony na biegaczy, dlategóż nie mam zdjęć z rowerowego rajdu na orientację. Nie rozdwoję się (mogę się jedynie rozmnożyć;). Co by tu dużo gadu, gadu, jak zwykle impreza na wysokim poziomie, zapięta na ostatni guzik. Zbigniew wymęczony, ale szczęśliwy, że znowu udało się zrobić coś konkretnego - zmobilizować ludzi, alby ruszyli się sprzed telewizorów ;). Tym razem w roli fotografa, zapraszam do obejrzenia zdjęć TUTAJ! Nawet załapałam się w materiale filmowym z moją kwiecistą torbą ;P Pozdrorower!
P.S. Wkrótce mała fotorelacja z naszego wypadu rowerowego nad morze i w góry... Było zacnie, z przygodami w pięknej pogodzie i muchach ;)
P.S. Wkrótce mała fotorelacja z naszego wypadu rowerowego nad morze i w góry... Było zacnie, z przygodami w pięknej pogodzie i muchach ;)
14:36
IV ROWEROWY RAJD BRDY


Poranek był truuuuudny ;). Śniadanie, szybkie pakowanie i jazda do Tucholi na honorowy start rajdu. Odprawa przez władze miasta, przejazd do Świtu, rozdanie map, kąpiel Kity bez gaci w Brdzie i jazda do przodu. Teoretycznie mieliśmy wrócić wspólnie na metę, w praktyce peleton rozciągnął się na kilka grup. Spory kawałek jechałam samotnie, co chwila zderzając się z ważkami :). Tomaszur dostał pozwolenie na udostępnienie alternatywnej trasy przejazdu dla chętnych - do ostatniego bufetu w Nadleśnictwie Różanna. Jechało się do przodu, pogoda była wyśmienita. Na szosach, kilku kolarzy bez słowa pozwoliło mi uczepić się koła ( D Z I Ę K U J E!). Nie ukrywam, że tego dnia wiało, a mnie bolały kolana i uda. Zrobiłam kilka pamiątkowych zdjęć na promie w Wielonku. Odkryłam, że na moim udzie podróżował spory, zielony pasażer na gapę, żuczek, jakiego nie widziałam wcześniej! Dojechaliśmy do Nadleśnictwa, tam również zrobiłam kilka zdjęć. Na trasie do Bydgoszczy towarzyszył mi Kitajec – w Samociążku wybraliśmy drogę asfaltową, by nie męczyć się już w terenie (piachy). Szybko poszło! Mój dom nad rzeką ściąga mnie zawsze jak magnes, jest niezawodny. Pomimo zmęczenia, dostaje takiego poweru, że hej! :). Dalej na Myślęcinek, przez Rynkowo. W drodze dogonili nas: Jaca, Margola, Adam, Zupa, Smok. Kita powiedział, że już nigdy nie uwierzy w to, że „nie mam siły” (dokręcałam na zjeździe ;). Jechaliśmy kilkadziesiąt metrów za przecinakami. W końcu dojechaliśmy na metę, na której spotkaliśmy Kasię Kasperczyk :). Porobiłam kilka zdjęć. Pogoda się popsuła, zaczęło padać. Okazało się, że zawodnicy przyjechali dwie godziny przed czasem (oficjalne zakończenie miało odbyć się na Wyspie Młyńskiej o godzinie 16.00). Zabrałam więc manele z bagażówki i pojechałam do domu. W drodze zlał mnie deszcz. Wyrychtowana, podreptałam na wyspę z aparatem. A tam pełno rowerzystów ;). Kilka słów Organizatora i uroczysta dekoracja uczestników. Pan Leszek Bohl wręczył puchary i podziękowania m.in. Zbigniewowi Wisniewśkiemu za aktywizowanie osób niepełnosprawnych i wspieranie ich udziału w wydarzeniach sportowych oraz integrację na jego imprezach. Na koniec pamiątkowe zdjęcie z najlepszymi zawodnikami oraz wspólne zdjęcie z moim teamem w niepełnym składzie (ale zawsze).
ZBIGNIEW.... D Z I Ę K U J Ę!!!!! Za wszystko co zrobiłeś dla mnie, dla nas wszystkich, za mega rozsadzający ładunek pozytywnej wibracji rowerowej energii! Za to, że jesteś i robisz zamęt w mieście ;). Za obalanie granic między ludźmi. Za przesympatyczną organizację Rowerowa Brzoza i aktywizację wszystkich jej sympatyków. Za super urozmaiconą trasę rajdu. D Z I Ę K U J Ę!!!
Chciałabym serdecznie podziękować mojej GRUPIE POŚCIGOWEJ, w szczególności Adamowi Baumgartowi, za doborowe towarzystwo, nawigację i dotrzymanie danego słowa, że mnie nie zostawi na pastwę losu ;). Za zrozumienie, dużo uśmiechu i dobrą zabawę. Wzruszenie odbiera mi mowę!!! Jeszcze raz pragnę złożyć ogromne gratulacje Adamowi za przejście do nowego etapu w życiu! Adam, jesteś jedynym dziadkiem, jakiego znamy, który robi pompki na jednej ręce ;D.
Dziękuję również wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc przy przygotowaniu zawodów: tym, którzy nas „oblepiali”, karmili, wozili nasze bagaże, zabezpieczali trasę, ratowali. Podziękowania należą się również Maciejowi „kamerunowi”, który jeździł z kamerą wśród dzikich kolarzy. Panie reżyserzu, czekamy na zapierający dech film! :)
Dziękuję mojemu teamowi Flying Bikers, za wspólne biesiadowanie, Margoli za to, że zabrała suszarkę z jonizacją i frisbee;). Dziękuję wszystkim moim przyjaciołom i kolegom za dzikie tańce pod namiotem, które wymęczyły mnie bardziej niż rajd ;). Za ciepłe słowa sympatii dla moich rowerowych fotorelacji – wzruszenie odbiera mi mowę po raz kolejny :').
Osobne podziękowania dla mojego narzeczonego Tomaszura, za kręcenie relacji z headcam na trasie „buszujących w chaszczach” i nie tylko (Panie reżyserzu, również czekamy na film). Za to, że pozwoliłeś mi jechać z chłopakami. I... za to, że jesteś :*
Myślę, że pomimo tego, że nie ma już z nami mojego taty, jest on zawsze obok mnie, podgląda przez ramię to, co robię. Jest ze mnie dumny i cały czas ładuje moje akumulatory, bym miała siłę pedałować do przodu. Dedykuję mu każdy osobisty sukces - nawet te najmniejsze! Dziękuję Ci tato, że dzięki Tobie mogę rozwijać moją fotograficzną pasję i dzielić się nią z innymi :,*
I... do zobaczenia na szlaku!
Zapraszam na stronę Rowerowa Brzoza!
00:12

Rowerowy Rajd Galerii Pomorskiej zgromadziła na starcie ponad 1200 cyklistów przeróżnej maści. Pogoda dopisała aż nad to - żar lał się z nieba niemiłosiernie. Jak zawsze nieoceniony Zbigniew Wiśniewski z Rowerowej Brzozy, zapewnił wiele atrakcji tego dnia: pokazy tańca, fitness, spinning, konkursy dla dzieci i rodzin (wszystko widać na zdjęciach:). Ja szalałam z pożyczonym aparatem (mój się zepsuł :() na Kokosie (kocham moje ostre koło:*). Zapraszam do oglądania moich zdjęć z Rajdu oraz zdjęć Pana z Wąsem :) (któremu zresztą bardzo dziękuję za kilka ujęć, bo jak to szewc bez butów chodzi, tak mnie nigdy nie ma na zdjęciach ;P).
MOJA FOTORELACJA ORAZ RELACJA PANA Z WĄSEM Gratulacje dla Łukasza Sosnowskiego z Flying Bikers Więcbork, za zajęcie III miejsca w sopockim Family Cup 2011!
08:20
RAJD DO MIASTA ZAKOCHANYCH 21.05.2011

