Pierwszy punkt pierwszego dnia i ostatni punkt ostatniego dnia :) Relacja foto&video
23:38
20:41
Porządki...
Wiem, wiem, znowu się zakręciłam z tymi moimi blogami... The Coco Foto został usunięty tak samo niespodziewanie jak powstał :B... Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie zrobienie swojego webowego portfolio z pracami i tak oto powstał Coco Projekt... i tak już zostanie - fotoblog mojej pracy obejmujący: plakaty, projekty identyfikacji wizualnej, fotografię, grafikę, projekty rowerowe, malarstwo i ceramikę (jeśli uda mi się uruchomić pracownię i piec)... Blog w trakcie budowy ;) pozdrawiam serdecznie!
20:00
19:13
Rowerowy Rajd Brdy
12-13.06.2010 odbył się III Rowerowy Rajd Brdy zorganizowany przez stowarzyszenie rowerowabrzoza.pl. Organizator Zbigniew Wiśniewski stanął na wysokości zadania i kolejny raz udowodnił, że rower łączy ludzi, niezależnie od wieku, profesji, stanu zdrowia czy pozycji społecznej. Na imprezę wpadło popedałować ponad 120 cyklistów. Rajd miał formę dwuetapową: turystyczną i dłuższą trasę MTB. Ja pomimo braku jakiegokolwiek przygotowania, wybrałam się na trasę MTB (190km) /:B. Po pierwszym dniu, mój tyłek, kolana i kręgosłup wołały o pomstę do Nieba. After party w Rudzkim Moście zrekompensował trudny dzień w 100%! Po kilku zmianach technicznych drugi etap poszedł nawet w dobrym tempie w towarzystwie Tomaszura i Jerzego Szabłowskiego (60 lat) - respekt! I tak jakoś dziwnie wpadłam na drugie miejsce na pudło, bo oprócz mnie jechała jeszcze jedna dziołcha z "Tczewa, który jest położony 30 km na południe od Gdańska" :) - reszta dziewczyn wymiękła ;B. Oficjalna dekoracja odbyła się na Rybim Rynku: 1# Kitajec, 2# Smok64, 3# Łukasz Sosnowski z Teamu Flying Bikers. Dokładna relacja foto-video znajdzie się na stronie organizatora. Wspomnienia... bezcenne! Chciałabym serdecznie pozdrowić team Flying Bikersów - mogłam ich w końcu poznać z bliska i osobiście:).
00:52
A droga krótka jest i ma kres...
Sesja zakończona, bardzo dobra średnia, indeks zdany, akademiec zaklepany... Najgorsze pakowanie pyndli, transport. Powrót do Bydzi, by pozamykać kilka starych spraw i otworzyć się na nowe wyzwania. Od października pakowanie pyndli, transport do Pyrlandii, zakwaterowanie, pobranie indeksu, rozpoczęcie sesji... I tak w osrane kółko, życie koczownika, jedną nogą tu, drugą tam - upierdliwe na dłuższą metę. Co tam, generalnie staramy się cały czas do przodu! :}