20:43

Animacja "ślad"


Kolejna animacja, tym razem poklatkowa... 15 klatek na sekundę (24 klatki to już sadomasochizm;), powstało ponad 3000 klatek. Wszystko robiłam w Co(rn)elu, krzywa po krzywej... "Ślad"- jest to kontynuacja mojego projektu billboardu społecznego (temat BlackAndWhite). Ten akurat nawiązuje do problemu aborcji. Dziecko jest głęboko zakorzenione w pamieci matki. Nawet po fizycznym usunięciu, pozostaje po nim ślad...

11:27

Kochane przeróbki...

Kochane przeróbki...
Lekka przerwa w pisaniu z powodu choroby i braku pomysłów. Na zdjęciu Kermit, dzielnie walczący przy wymianie kierownicy w Kokosie. Okazało się, że kiera jest szersza w obwodzie, w skutek czego musieliśmy rozszerzyć obejmę mostka. Potem pojawił się drugi problem: obejmy dźwigni hamulcowych też były za małe:/ Cud majonez:/ Umieszczam jeszcze zdjęcia owijki i siodełka, które zrobiłam rano na parapecie;P Rower power!

Dla miłośników ostrego i nie tylko podsuwam baaaardzo zajawkowy link:) Odkryłam go przypadkowo podczas poszukiwań torby kurierskiej... Spotkała mnie miła niespodzianka:)

www.bigup.pl/blog/

00:57

kreskówy!

kreskówy!



















Heja, dzisiaj tylko autorysunek... ostatnio mam zajawę na komiksy i kreskówki:) Włosy mam takie na co dzień (mój barometr samopoczucia), a mina... hm, wolę nie patrzeć na to co się dzieje wokół;P

23:51

"baj baj maszkaro!"

"baj baj maszkaro!"
Dead Space... czyli gra z cyklu "nigdzie nie ruszaj się bez pistoletu plazmowego". A Tomaszur wie o tym najlepiej, pochłonęła go od samego początku:) Mnie również z tym, że pod wzgledem espetycznym - oprawa wizualna Dead Space prezentuje wysoki poziom wykonania... Niesamowicie mroczny i przerażający klimat, paskudne maszkary z rasy Necromorph i cholerne pogłębiające się uczucie samotnosci;P Polecam wytrwałym! Ja sama nie gram, bo sie boję;P

21:18

Kosi po łapkach...

Kosi po łapkach...
Miałam dzisiaj z Tomaszurem polansować się na singlach i ... śnieżna zamieć pokrzyżowała nam plany. Zrobiliśmy więc nocny plener fotograficzny. Oczywiście nie odpuściłam Marychowi:P Kosi po łapkach tej zimy, jednak Stary Marych nie daje za wygraną;) Stoi dzielnie ze swoim rowerem. Szkoda, że ten weekend zleciał tak szybko:( Pozdrowienia dla Jarskich, za sobotnią gościnę!

18:38



Mój pierwszy filmik animowany wykonany we Flash'u...
Zrobiłam go na zaliczenie pierwszego semestru z warsztatów flash'a. Gdyby pieski ruszały głowami dostałabym 5, a tak muszę się zadowolić 4+.

11:18

Zostałam zidentyfikowana...

Zostałam zidentyfikowana...
Udało mi się w końcu określić swoją identyfikację wizualną. Kokos stał się moim nowym źródłem inspiracji:) Zazwyczaj mam problem ze zrobieniem grafiki dla siebie, podchodzę do tego bardzo krytycznie: jak już coś zrobię, pozornie jestem z tego zadowolona. Po publikacji, myślę: "mogłam to przedstawić inaczej"... Teraz mogę powiedzieć głośno: JESTEM ZADOWOLONA Z TEGO CO ZROBIŁAM!



18:31

Twórcza czupryna....

Twórcza czupryna....

To jestem ja w wersji rysunkowej;P W ramach rozwoju mojego bloga, postanowiłam dodawać różne rysunki zachowane w komiksowej stylistyce, ukazujące stan mojego samopoczucia, różne wydarzenia. Potraktuję to jako dobry trening dla mojej ręki;) Może wrócę w ten sposób do mojego dawnego hobby - mangi. To już osobny rozdział do omówienia;). Nie da się ukryć, że projektowanie graficzne jest moją największą pasją! Od przedszkola wiedziałam czym chcę się zajmować w przyszłości. Z roku na rok moje zainteresowania coraz bardziej się krystalizowały. W podstawówce brałam udział w wielu konkursach plastycznych (często zajmowałam miejsca "na pudle";) Przez rok chodziłam na zajęcia plastyczne do Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy. Później dostałam się do Liceum Plastycznego, a obecnie studiuję na ASP w Poznaniu. Mój kierunek ma bardzo długa nazwę;P Wydział: Grafiki, kierunek: Komunikacja Wizualna, specjalizacja: Projektowanie Graficzne. Mam nadzieję, że uda mi się ukończyć studia z tytułem "magazyniera" ;) Zobaczymy... Najważniejsze jest, by robić to, co się lubi i umie najlepiej, a jak za to jeszcze płacą, to czegóż chcieć więcej:D "No i generalnie staramy się i cały czas do przodu!!!". Nic to, wracam do obowiązków, pozdrorower!

16:03

Od samego początku coś kręciłam...

Hmm... na początku był niezidentyfikowany markowo, trójkołowy pojazd. Prawdopodobnie mój brat dokonał na nim pierwsze, dłuższe dystanse na naszym podwórku;P Pamiętam do dziś poobdzierane kolana mojego kuzyna, który zjechal na nim po schodach. Pojazd był sórowy w wykonaniu: metalowe, zardzewiale rurki (nie pamiętam dobrze koloru karoserii), drewniane siedzisko, małe, obłe w kształcie kółeczka. Jeździłam na nim dopuki sie nie posypał. Potem była Poziomka... Większe kółka + dwa boczne suportujace, biało-czerwony pocisk samo-nakierowujący:P Pierwsze świece, wiraże;P Czas leciał... a że rower nie rósł razem ze mną, musiałam poszukać sobie czegoś innego. Na horyzoncie pojawił sie on, zielony składak mojego brata! Miał całkiem ciekawy system utrzymania na nim równowagi ( do nauki służył długi kij, umieszczony przy sztycy, trzymany przez tatę lub dziadka) Nie zapomnę tego widoku, jak na nim jechałam a tata leciał za mną;P. Długo mi nie służył, gdyż jestem córką blacharza samochodowego. Garaż taty był niesamowitą kopalnią zabaw (podawanie kluczy, zabawa lewarkiem, wyrób biżuterii z miedzi i drutów). Przyszedł czas na "serwis rowerowy", który skończył sie tym, ze w wieku 6-7 lat rozebrałam składaka aż do kulek łożyskowych;P... Później mój brat kilka razy dał mi się "karnąć" damką dziadka. W latach dalszych pojawiła sie pierwsza szosówka, na której mój brat miał wypadek (spokojnie, nie z samochodem:). Dalej składak od babci Basi i w końcu... pierwszy GÓRAL FIRMY ROMET! Dostałam go na Komunię. Zaczęły sie pierwsze wycieczki rowerowe do Myślecinka i z powrotem (z tatą i Jarem). Następnie zmieniono nam wychowawcę w podstawówce. Był nim Pan Irek, który propagował aktywny tryb życia wśród młodzieży;P Organizował nam wycieczki rowerowe w cieplejszych miesiącach szkolnych. Koronowo, Borówno i Pieczyska - miejsca pierwszych wypraw. Skończyłam gimnazjum, dostałam sie do Liceum Plastycznego. Rowerowanie ustapiło miejsca Karate i pływaniu... Do momentu zapoznania się z Tomaszem Urbanem (dalej: Tomaszurem:). Zaraził mnie Masą Krytyczną i mocniejszym kręceniem. Pamiętam, że to było przed moją 18-stką. Za kesz uzbierany z urodzin kupiłam sobie PROFESJONALNEGO, ALUMINIOWEGO GIANTA! Był śliczny, niebiesko-srebrny, troche za duży (19' bo nie było mniejszych i tańszych;P Tomek mi doradził;). Nakreciłam na nim wiele kilmetrów (długodystansowe wycieczki, pierwsze zawody XC). W ramach rozwoju mojego związku z Tomaszurem i chęci trenowania, dostałam pierwsze pedąły SPD, których nie zamienię na platformowe, już nigdy w życiu!!! Tomaszur odpicował mi rower, przełożył amora Axona i wiele komponentów, które wylajtowały mi bike'a :D. Po pewnym czasie jeżdżenia, okazało sie,ze rama 19' nie służy mi najlepiej na kregosłup. Ramę oddałam w dobre rece - do Pana Henia:). Tomasz załatwił mi ramke FELT'A 17,5'. Służy mi bardzo dobrze. Później, a właściwie, to obecnie na drugim roku studiów w Poznaniu nastapił przełom... Dostałam w spadku od Gosi rower szosowy (była dziewczyna Tomaszura, pozdrawiam serdecznie!). Jest to FAVORIT ROKYCANY (fabrycznie był niebieski, obecnie- kokosowy). Został przemianowany na COCO BIKE (pieszczotliwie: KOKOS, COCO MONSTER;P), ponieważ lakiernik przemalował go na kolor kokosowy, a nie na biały:). Kokos to prawdziwy miejski pocisk, tnie chodniki jak żyletka :D Tomaszur przerobił mi go na single speeda. Po mięsiacu intensywnego trenowania i ujeżdżania do szkoły, schudłam w kulasach 5 kilasów. Przewiduję w nim na dniach lekkie modyfikacje techniczne: wymiana kierownicy na obcietego barana i czerwoną owijkę. Hmm... muszę znaleźć jakieś zdjęcia;P

14:56

Na wstępie...

Witam na moim blogu! Powstał z myślą, według której zakłada się blogi;P Chciałabym podzielić się z Wami moimi pasjami, przemyśleniami na ich temat... Może w jakimś stopniu uda mi się kogoś wciągnąć w wir dwóch kółek, w świat artystycznej kreacji. Głównie chciałabym zaprezentować swoja osobowość, sposób wyrażania siebie. Jednym słowem potrzebuje się wygadać jak każda kobieta;P Nic to, tyle na początek ode mnie... Zapraszam!
Copyright © 2016 coco bike , Blogger