Miałam dzisiaj z Tomaszurem polansować się na singlach i ... śnieżna zamieć pokrzyżowała nam plany. Zrobiliśmy więc nocny plener fotograficzny. Oczywiście nie odpuściłam Marychowi:P Kosi po łapkach tej zimy, jednak Stary Marych nie daje za wygraną;) Stoi dzielnie ze swoim rowerem. Szkoda, że ten weekend zleciał tak szybko:( Pozdrowienia dla Jarskich, za sobotnią gościnę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz