13:06
00:54
Trochę starych projektowych schabów z zeszłego semestru :D
Komunikat wizualny: logo "Piekło to my", logo "Ekotorba 01" i "Ekotorba 02"
Offset: temat dowolny jak widać na załączonym obrazku (35 kopi) ;P
Pracownia znaku i typografii: "Typoposter 01" i "Typoposter 02", identyfikacja "Taxi dla kobiet"
Pracownia Plakatu: "Za komuny było lepiej", "Wybory 1989", "Hommage a Shigeo Fukuda"
14:10
22:04
Eh...
Wraz z nowym semestrem, postanowiłam mniej marudzić i użalać sie nad sobą. "Świat jest taki wielki, a ja malutka! Świat jest niesprawiedliwy! Dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej?! Czemu mnie to spotyka?!" ... Na dzień dzisiejszy, nie ukrywam, że jest mi trudno oswoić się z faktem, że w każdej chwili mogę stracić tatę. Chociaż wiem od 10 lat, że istnieje takie ryzyko - ja wciąż nie potrafię. Najbardziej rozpierdala mnie ta bezsilność, niepewność, lęk przed jutrem. Czasem mam chwilowe otępienie i zdaję się na nadzieję: może będzie lepiej?... Mam tylko suche fakty - czarne na białym. Choroba nie ustępuje, pożera nowe obszary organizmu: kości a teraz organy. Strach się bać co przyniosą nowe wyniki badań! Ojciec sie kurczy, dosłownie maleje i blaknie w oczach... W takich chwilach mam ochotę wskoczyć na Kokosa i drzeć przed siebie tysiące km z całych sił!!! Kurwa mać, czuje sie taka samotna.
14:55
Sportowa niedziela
Ponoć 11 października to Dzień Sportu w Poznaniu. Dowodem na to , jest 10. Maraton Poznań - zebrało sie ponad 5000 uczestników. Oraz stoiska klubów sportowych w siedlisku komercji, jakim jest Centrum Malta... Ja osobiście trzymam dzisiaj kciuki za Tomaszura, który wraca swoimi rowerowymi ścieżkami do Bydgoszczy :)
21:00
Nowy rok akademicki zacząć już czas... ;P
Ludzie ci sami, przyjaciele ci sami. Dużo się nie zmienili: jedni bardziej opaleni, drudzy wcale;P
W budzie bez większych zmian. Doszły nowe przedmioty: psychologia i socjologia reklamy oraz przygotowanie do druku. Pracownie te same co w zeszłym roku - bez wygibasów. Tylko nastawienie jeszcze wakacyjne ;P Nic to, do roboty chołoty :)
Ja nadal w tym samym miejscu. Najbardziej nie leży mi to, że nie mogę trzymać swojego białego pędzidła w bezpiecznym miejscu :( Ponoć sytuacja na dniach ma zmienić się, bo w podziemiach powstaje nowa rowerownia. Pożyjemy, zobaczymy :/ Na razie, wzdycham z utęsknieniem za Kokosem - stoi biedny, samotny w zimnym garażu, auuu!