Postanowiłam założyć nowego bloga. Tak żeby oddzielić to co rowerowe i projektowe od mojego rękodzielnictwa. Zobaczymy czy ten nowy nie padnie tak samo szybko jak powstał ;P Moje nowe dziecko nazwałam
Mam zajawkę na ekologiczną biżuteryję, decoupage i scrapbooking, maskotki z filcu... Jakiś nowy, pozytywny powiew w życiu pełnym emocjonalnej szarpaniny z samą sobą. Mam trochę pomysłów, potrzebuję zająć czymś ręce i... zaprowadzić ład w głowie :/ Dziękuję Tomaszurowi, rodzinie i przyjaciołom za to, że dzielnie mnie wspierają w chwilach krytycznych! Kocham was wszystkich :) Nic to, jak tylko coś wydziergam, posklejam, uszyję, namaluję - postaram sie wrzucić na bloga. Wielkie "dziękuję" dla mojej przyszywanej siostry Natalii, za rozbudzenie nowych pasji! Buziaczki kochana!
Serce mi pęka... Widzę jak stan zdrowia mojego taty z dnia na dzień pogarsza się... Nowotwór rozsiany w całym organizmie... Bezsilność, niemoc, niepewność - muszę odrzucić nadzieję, że "będzie dobrze". Życie ulotne i kruche jak bańki mydlane... Jezuskurwajapierdole!
Małe liźnięcie przez szybkę... Oj działo się, działo grubo! To była najlepsza impreza mojego życia :) Pozdrawiam wszystkich przyjaciół, którzy wspierali mnie w tamte dni fizycznie i psychicznie... Kocham was!