19:22

Aj...

Na horyzoncie nowe zlecenia. Wszystko było by ok, gdyby nie bóle pleców i siedzenia od siedzenia ( muszę sprawić sobie fotel :) Ze Skype'a głosy przyjaciół z Bydzi, na głowie szumi nowa fryzura, w głowie szumią pozytywne mysli - tata dostał dzisiaj pierwszą dawkę chemii celowanej, na zachamowanie dalszych przerzutów raka i uśmierzenie bólu... Uh... Czekamy teraz na ewentualne skutki uboczne - mam nadzieję, że nie pogorszy jego stanu zdrowia...

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 coco bike , Blogger